
Pogoda spłatała nam psikusa i dopiero na 5 minut przed spacerem przestało lać. Błotniste ścieżki i mokra trawa przyniosły mnóstwo radości czworonogom. Właściciele natomiast mieli okazję posłuchać o historycznych ciekawostkach mijanych terenów. Rozmowy o psach, o dzielnicy i o sobie nawzajem zaowocowały nowymi znajomościami 🙂 Na pewno nie jeden wspólny spacer jeszcze przed nami. W kameralnym towarzystwie poznały się jednocześnie psy z sąsiedztwa oraz ich właściciele, których łączy wspólna pasja.