
Była to już 11 lub 12 edycja naszych spotkań. Gdańskie Dni Sąsiadów ruszyły parę lat później, ale sprawiły nam tym faktem dużą niespodziankę i radość. Tegoroczne ognisko rozpoczęło się o godzinie 18.30. Jak zwykle wcześniej przygotowaliśmy miejsce spotkania: przycięliśmy trawę i uporządkowaliśmy teren. Obok ogniska ustawiliśmy stoły. Tym razem dysponowaliśmy pozyskanymi z ubiegłorocznego grantu stołem i ławeczką, na której – jak poprzednio – zasiedli seniorzy. Mieszkańcy, wzorem lat ubiegłych, przybyli z własnymi wypiekami i innymi przekąskami. Były więc ciasta, tarty, tortille, sałatki i mnóstwo innych smakołyków. Czas mijał nam na sąsiedzkich rozmowach: wymienialiśmy się nowinami z naszej okolicy, rozważaliśmy podjęcie innych, wspólnych działań i inicjatyw. Dzieci bawiły się balonami, rysowały kredą na specjalnym drewnianym podeście. Spotkanie skończyło się grubo po północy. Pogoda tym razem dopisała wyśmienicie, a humory były, jak zwykle, doskonałe. Wartością dodaną była możliwość poznania nowych sąsiadów, którzy niedawno wprowadzili się do naszej dzielnicy. Wokół cały czas, systematycznie powstają nowe domy, więc dzielnica się powiększa.